1 Comment

No cóż, mamy chore czasy i najgorsze jest to, że większość ludzi jeszcze się tym zachwyca... Kiedyś bałam się radykalnej prawicy, ale to naprawdę mały pikuś przy radykalnej lewicy... Z chęcią bym poczytała Twój tekst o hipokryzji takich osób, które domagają się tolerancji i walki z "mową nienawiści" a same są najbardziej nietolerancyjnymi hejterami jakich można spotkać na świecie. Najciemniej pod latarnią, niestety. Te wszystkie elementy cancel culture, wokizmu, walki o "równe prawa" (a raczej o przywileje), to jest totalny absurd i paranoja, a przykładów można by znaleźć tysiące. Jeszcze 10-20 lat temu oburzano się, gdy jakiś prawicowy radykał zasugerował, że orientację seksualną można sobie wybrać. Mówiono, że one jest stała, od urodzenia (z czym się akurat zgadzam, chociaż są psychoterapeuci i psychiatrzy którzy jeszcze odważnie mówią, powołując się na różne badania, teorie i doświadczenie, że jest możliwość, aby "nabrać" skłonności homoseksualnych w okresie dojrzewania jeśli ma się zaburzony kontakt z rodzicem tej samej płci), a teraz nagle te same osoby krzyczą mówiąc, że można sobie zmienić, ale płeć. No kurczę, jeżeli już coś można zmienić to "chemię" w mózgu czyli orientację, a nie biologiczne, fizyczne uwarunkowanie. Przecież to jest tak absurdalne i nielogiczne, że się w głowie nie mieści. Ale spróbuj tylko coś takiego gdzieś powiedzieć, to od razu Cię zhejtują, wyśmieją, poniżą (w ramach walki z mową nienawiści). Dlatego pewnie nigdy nie takiego tekstu nie napiszesz, o ile masz podobne odczucia, a tego nie jestem pewna, bo zapewne by zlinczowano, z 9kier i brokatowym Papkinem na czele... Chociaż podejrzewam, że już za ten tekst wyżej i tak Ci się zapewne oberwie 🙂 Pozdrówki, nie zmieniaj się.

Expand full comment